Gdy już traciłam nadzieję, że to kiedykolwiek nastąpi, Daniel z dnia na dzień zaczął spać sam (do tej pory spał tylko na mnie lub, w najlepszym razie, gdy leżałam tuż obok). Teraz nie mam już więcej wymówek więc do roboty!
W opiece nad naszym maluchem kierujemy się sercem i intuicją. Choć nie stosujemy żadnych książkowych metod wychowawczych to jesteśmy zwolennikami idei rodzicielstwa bliskości, porozumienia bez przemocy oraz edukacji domowej. Póki co, zdecydowaliśmy się nie posyłać Daniela do przedszkola i tak oto w naszym domu zapanował twórczy ferment, rozpętała się burza mózgów, toczą się dyskusje i trwa ciągłe przeglądanie prasy i literatury fachowej. Ciężka praca to wychowywanie ........ siebie na wyrozumiałego, cierpliwego, mądrego rodzica.
Chcielibyśmy, żeby ten blog był miejscem na zapiski o nas w nowej i pełnej wyzwań roli rodziców a także o postępach i postępkach naszego dwujęzyczka na obczyźnie. Bardzo nam zależy, żeby Daniel mówił po polsku i był dumny ze swoich korzeni. A byłoby nam dodatkowo miło gdyby przy okazji nasze pomysły na naukę i zabawę wspierające polską mowę okazały się przydatne innym rodzicom dwujęzycznych dzieci.
No to wio!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz